3 sprawy, o których musisz pomyśleć zanim założysz spółkę

Spółka z o.o.

Błażej Sarzalski

Radca prawny, od 2011 roku wpisany na listę radców prawnych w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach pod numerem KT-2946, ekspert portalu Wyborcza.biz. Doradza w zakresie prawa spółek, a w szczególności tworzenia i przekształceń spółek handlowych oraz ich funkcjonowania.

Czasami stworzenie spółki w kilka chwil to mus, po prostu trzeba, jeżeli jednak nie trzeba to warto przeznaczyć choć chwilę na przemyślenie pewnych aspektów, nie tylko związanych z przyszłą działalnością, ale także z Twoim statusem jako jej właściciela.

Poniżej subiektywna i niepełna lista trzech spraw, o których musisz pomyśleć zanim założysz spółkę z o.o. – te kwestie najczęściej przewijają się w moich rozmowach z klientami.

1. Uporządkuj kwestie majątkowe w małżeństwie

Ponieważ w spółce z o.o. ograniczona odpowiedzialność dotyczy tylko wspólników, zaś odpowiedzialność członków zarządu rozciąga się już na cały ich majątek prywatny to dobrze jest pomyśleć o tym, kto będzie zarządzał spółką, a kto będzie posiadał cały majątek spółki. Umówmy się, to nie ma nic wspólnego z tym, że chcecie zrobić przekręt na spółkę z o.o., po prostu warto dmuchać na zimne i tak zorganizować majątek rodzinny, aby ograniczyć ryzyko związane z uszczupleniem tego majątku, gdyby działalność się nie powiodła. To nie jest działanie na szkodę wierzycieli przyszłych, ale rozsądne planowanie spadkowe.

Podstawowa strategia: rozdzielność majątkowa z przeniesieniem majątku osobistego na współmałżonka, który nie sprawuje funkcji w zarządzie

Sekretna broń: zamiast tego możesz zatrudnić menedżera do swojego biznesu, a sam zostać prokurentem

2. Zadbaj o ostatnią wolę

Nie może być nic gorszego niż rozczłonkowanie spółki w rękach kilku osób. Testament Krzywoustego wywołał masę problemów dla polskiej państwowości i takie same problemy może mieć Twoja spółka gdy umrzesz. Dlatego dobrze zadać sobie pytanie: Co się stanie z moją spółką po mojej śmierci?

Podstawowa strategia: zapis windykacyjny udziałów

Sekretna broń: wyłączenie uczestnictwa niektórych spadkobierców w spółce

3. Zabezpiecz się przed swoimi własnymi wierzycielami

Może być tak, że uciekasz w spółkę z o.o., wiedząc, że Twoja działalność długo nie pociągnie. Najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić to samodzielnie objąć udziały w takiej spółce. Nic tylko czekać, aż wierzyciel zajmie te udziały i zażąda ich sprzedaży.

Podstawowa strategia: zaufany powiernik

Sekretna broń: anonimowa spółka w Stanach Zjednoczonych

Zainteresował Cię ten wpis? Potrzebujesz mojej pomocy albo konsultacji? Skontaktuj się ze mną!

Na wiadomości e-mail odpowiadam jeszcze tego samego dnia.

    25 comments on “3 sprawy, o których musisz pomyśleć zanim założysz spółkę”

    1. Fkj napisał:

      „Co się stanie z moją spółką po mojej śmierci?” A co mnie to obchodzi? Martwy wtedy będę.

      1. Błażej Sarzalski napisał:

        Cóż, nie chcę oceniać takich postaw, ale uważam, że brak refleksji nad tym z czym zostawiamy naszych bliskich to wyjątkowo krótkowzroczne i egoistyczne podejście.

      2. Bielawa napisał:

        Nie zazdroszczę Twoim dzieciom, serio…

    2. verte napisał:

      Panie Błażeju!

      Mam pytanie do punktu 3 wpisu – czy nie narusza on kodeksu etyki radcy prawnego?

      Czy takie powiernicze objęcie udziałów w spółce, której jedynym tak naprawdę celem jest wyprowadzenie majątku dłużnika nie jest pomocą w popełnieniu przestępstwa? Nawet samo doradzanie takiego rozwiązania (bez powierniczego obejmowania udziałów w imieniu klienta), moim zdaniem, mogłoby stanowić delikt dyscyplinarny – jako udzielanie porady prawnej, która ułatwiałaby popełnienie przestępstwa.

      Art. 301. § 1 kodeksu karnego: „Kto będąc dłużnikiem kilku wierzycieli udaremnia lub ogranicza zaspokojenie ich należności przez to, że tworzy w oparciu o przepisy prawa nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”.

      1. Błażej Sarzalski napisał:

        Szczerze, to nie chce mi się dyskutować nad tym, czy jakikolwiek punkt z mojego postu narusza zasady etyki czy też nie. Dlatego krótko wyjaśnię: nie.

        Dlaczego? Odsyłam do lektury przepisu, który Pan/Pani(?) cytuje. Podstawową zasadą prawa karnego jest to, że aby przypisać komuś czyn zabroniony muszą być spełnione wszystkie jego znamiona, w tym wypadku:
        – dłużnik musi mieć kilku wierzycieli,
        – musi udaremniać lub ograniczać ich zaspokojenie,
        – musi otworzyć nową jednostkę gospodarczą,
        – przenosi na nią składniki swojego majątku.

        Po pierwsze więc – art. 301 § 2 KK wskazuje, że dłużnik osobiście tworzy daną jednostkę gospodarczą. Należy zatem przyjąć, że wniesienie przez dłużnika swojego majątku do spółki utworzonej przez inną osobę nie będzie realizować przesłanek określonych w artykule, a tym samym dłużnik nie będzie odpowiadał na podstawie omawianego artykułu. Podobnie w przypadku wniesienia składników majątku do spółki, która już powstała (żeby nie było, to nie jest mój pogląd osobisty, wymyślony na potrzeby tej dyskusji, ale dosyć ugruntowany pogląd doktryny).

        Po drugie, wierzycieli musi być co najmniej dwóch (a i tak prezentuję tutaj dosyć ostrą wykładnię, bo powszechnie mówi się, że kilku to od 3 do 9 🙂 )

        Po trzecie, utworzenie nowej jednostki musi ograniczać zaspokojenie tych wierzycieli bądź je udaremniać. Jest to przestępstwo umyślne – czyli ktoś swym zamiarem musi obejmować skutek w postaci ograniczenie zaspokojenia/udaremnienie zaspokojenia wierzycieli i się z tym godzić. A co, gdy nowa jednostka tworzona jest po to aby „złapać oddech” i spłacać na bieżąco tychże wierzycieli?

        Po czwarte, nie udzielam porad prawnych na blogu (więcej w zakładce ograniczenie odpowiedzialności – na samym dole).

        I co najważniejsze, pozwolę sobie na prywatę: Jaką to złą wolę trzeba mieć aby w kontekście dosyć ogólnego wpisu zarzucać jakiekolwiek naruszanie zasad etyki, bez choćby pochylenia się nad przepisami, które musiałoby doprowadzić do konstatacji, że mnogość stanów faktycznych jest tak duża, a zakres LEGALNYCH operacji z udziałem powiernika w obliczu grożącej niewypłacalności także na tyle duży, że można w sposób zgodny z prawem wyjść z długów.

        Uprzedzając fakty: jadę na urlop i nie chcę mi się dyskutować o tym, czy przejęcie spółki przez powiernika realizuje znamiona jakichś innych czynów zabronionych, jeżeli tak, to jakich – jeżeli ktoś do mnie przychodzi to doradzam mu w taki sposób, aby mógł spać spokojnie.

    3. Piotr napisał:

      Czy można zostać prezesem Sp. z O.O. jak sie jest oskarżonym o przywłaszczenie
      mienia ale nie ma wyroku?

      1. Błażej Sarzalski napisał:

        Jeżeli nie ma wyroku to jest się niewinnym.

    4. Rafał napisał:

      Witam, w chwili obecnej mam założoną spółkę zoo, która nie posiada jeszcze, na obecną chwilę , żadnych zobowiązań. Jestem Prezesem z udziałami 88% pozostałe osoby to członkowie zarządu a ich udział to 2 x 9 %. Jak trzeba skonstruować umowę by moja osoba została usunięta z funkcji Prezesa a pozostała jedynie jako wspólnik ( jako ten który nie odpowiada swoim majątkiem za zobowiązania spółki). Dodam, że na liście wspólników widnieję tylko Ja.

      1. Rafał napisał:

        Dodam, że spółka została zarejestrowana poprzez s24 z typowym wzorem umowy

        1. Błażej Sarzalski napisał:

          Umowa nie ma nic do tego – trzeba po prostu podmienić prezesa 🙂

          1. Rafał napisał:

            Czyli ja mam zrezygnować z funkcji prezesa i zostać samym udziałowcem/wspólnikiem ?

            1. Błażej Sarzalski napisał:

              Czyli tak.

    5. Rafał napisał:

      Rozumiem, że bez wizyty u notariusza i opłacenia taksy ani rusz…

      Dziękuję za odpowiedź.

      1. Błażej Sarzalski napisał:

        Zdecydowanie bez wizyty i bez taksy.

        1. Rafał napisał:

          1. Składam rezygnacje z Funkcji prezesa w formie pisemnej.

          2. Aktualizacja KRS i to wszystko ?

          3. Jestem tylko wspólnikiem z udziałami 82%

          4. Spółka istniej bo ma nadal 2 członków zarządu.

          5. Ja nie odpowiadam majątkiem osobistym, do kwoty mojego udziału?

          bez taksy i notariusza

          1. Błażej Sarzalski napisał:

            Mniej więcej 🙂

            1. Rafał napisał:

              To mniej czy więcej ?

    6. Rafał napisał:

      🙂

    7. Atanazy napisał:

      Mój dłużnik proponuje mi objęcie udziałów w nowotworzonej przez niego spółce z o.o. w zamian za udzielone mu pożyczki gotówkowe. Działalność spółki ma sens więc nie jest raczej wybiegiem z jego strony. Jeśli takie rozwiązanie ma sens – jak to zapisać w umowie spółki: jako aport?

      1. Błażej Sarzalski napisał:

        Nie wydaje mi się aby należało tak to robić – raczej najpierw założyć spółkę na dłużnika, a potem rozliczyć pożyczki udziałami.

        1. Atanazy napisał:

          Dziekuję za szybką odpowiedź, aczkolwiek niezbyt rozumiem: napisał Pan „nie wydaje mi sie, aby tak to robić…” a potem podziela Pan tok myślenia mojego dłużnika, tzn. chce mi zaproponować udziały w zamian za pożyczki. Chyba że różnica tkwi w tym, w którym momencie obejmę te udziały: czy w załozonej przez niego uprzednio spółce czy w chwili tworzenia spółki i redagowania umowy spółki, w której obaj bylibyśmy udziałowcami… Czy to jest aż tak istotne, w którym momencie obejmę te udziały?

    8. Błażej Sarzalski napisał:

      Chodzi mi o sposób i sekwencję zdarzeń.

    9. Atanazy napisał:

      Dziękuję. Jak wynika z powyższego (ale i z wielu innych wątków) generalną kwestią jest treść umowy spółki. Rozumiem, ze radca prawny tej klasy (i wiedzy przede wszystkim) mógłby pomóc w sporządzeniu takowej umowy. Czy stawki za taka pomoc sa gdzies uregulowane czy jest to kwestia umowna? Jaki rząd wielkości wchodziłby w rachubę?

      1. Błażej Sarzalski napisał:

        Stawki są umowne – w okolicach 1 – 5 tysięcy złotych – zależne od potrzeb 🙂

    Skomentuj Atanazy Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Błażej Sarzalski Portret

    BŁAŻEJ SARZALSKI

    Radca prawny, wpisany na listę w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Od 2007 roku doradzam w zakresie prawa spółek, a w szczególności rejestracji spółek, przekształceń przedsiębiorców i spółek handlowych oraz ich bieżącego funkcjonowania.

    Przygodę z blogiem o rejestracji spółek z o.o. zacząłem we wrześniu 2011 roku. Był to dla mnie szalony rok, pełen wyzwań osobistych i zawodowych. Chcesz dowiedzieć się dlaczego?

    Poznaj moją historię!

    Zerknij na wzory umów i dokumentów niezbędnych dla Twojej spółki z o.o.

    Wzory umów i dokumentów

    Umów się na poradę w sprawie Twojej spółki z o.o.

    Skontaktuj się aby umówić poradę

    KOMENTARZE

    • Zakazane kody PKD w spółce z o.o. - Rejestracja spółki z o.o. - […] (sp. z o.o.), konieczne jest wskazanie przynajmniej jednego kodu PKD, który odpowiada jej
    • radca prawny Błażej Sarzalski - Panie Michale, ponieważ napisał Pan do mnie prywatnie to odpiszę Panu także w wiadomości prywatnej,
    • Michał - Witam sprawa wygląda następująco, posiadam 1/3 udziałów w spółce i jestem w zarządzie kredyt 100tys
    • Błażej Sarzalski - Dzień dobry, Czy przeczytał Pan artykuł?
    • Fabian - Dzień dobry, czy widzieli Państwo to orzeczenie Sądu Najwyższego ? https://www.sn.pl/orzecznictwo/