Standardowa rejestracja, jakich wiele…

Spółka z o.o.

Błażej Sarzalski

Radca prawny, od 2011 roku wpisany na listę radców prawnych w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach pod numerem KT-2946, ekspert portalu Wyborcza.biz. Doradza w zakresie prawa spółek, a w szczególności tworzenia i przekształceń spółek handlowych oraz ich funkcjonowania.

Był zimowy, mroźny poranek. Gdy wychodziłem z domu lód chrzęścił pod stopami, a każdy oddech wysyłał w powietrze kłęby pary. Świat powoli się budził, skąpany w ostrych, oślepiających płomieniach zimowego słońca.

Umówiłem się z moimi klientami pod lokalną kancelarią notarialną. Choć istnieje świetna platforma e-rejestracji spółek to jednak część klientów zawsze woli garnitur „na miarę” – ja jestem od tego by im coś takiego zapewnić. To miało być zawarcie umowy spółki.

Nic nie zapowiadało, że teraz będzie jakoś inaczej. Fakt, ostatnie zmiany w przepisach wprowadzały pewne zmiany w zakresie rejestracji spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, nie oczekiwałem jednak, że będzie to jakaś istotna nowa jakość. Wręcz przeciwnie, doświadczenie podpowiadało mi, że będzie jak zwykle.

Odczytanie przygotowanej przeze mnie umowy zabrało trochę czasu. Miałem wrażenie, że jeden ze wspólników usypia na siedząco. Kto normalny rozpoczyna czynności notarialne o 7.00 rano? Drugiemu ze wspólników jednak zależało na czasie. Chciał jeszcze tego samego dnia rozpocząć działalność. Gdy umawiałem ich do kancelarii, notariusz wzruszył tylko ramionami i rzekł: „Nasz klient, nasz Pan”.

Odczytywanie aktu powoli miało się ku końcowi. Te wszystkie formułki, sam je może znasz: odczytano, przyjęto, podpisano. Na koniec notariusz rzekł: Notariusz stwierdził, że niniejsza umowa zgodna jest z przepisami prawa co do formy i treści. Rejent kliknął myszką na ekranie swojego komputera. Wydano wypis umowy. Notariusz pogratulował nowym wspólnikom i życzył im wszystkiego dobrego na nowej drodze życia przedsiębiorców. I na tym koniec.

Już po pięciu minutach najważniejsze dane spółki: firma, siedziba i adres (podany według oświadczenia wspólników) oraz nadany automatycznie przez system numer NIP – będący jednocześnie numerem rejestrowym wraz z danymi dotyczącymi kapitału i wspólników, zostały ujawnione na internetowej platformie Ministerstwa Sprawiedliwości – urzędowym rejestrze przedsiębiorców.

Nic się nie popsuło, nic nie zadziałało źle. Standardowa rejestracja, jakich wiele. Nic co mogłoby spędzać sen z powiek.

Niestety, wtedy się właśnie obudziłem.

Zainteresował Cię ten wpis? Potrzebujesz mojej pomocy albo konsultacji? Skontaktuj się ze mną!

Na wiadomości e-mail odpowiadam jeszcze tego samego dnia.

    8 comments on “Standardowa rejestracja, jakich wiele…”

    1. dr Dariusz Bucior | Prawo dystrybucji napisał:

      Wygląda jak początek powieści… 🙂

    2. Błażej Sarzalski napisał:

      Powiedzmy, że to jest wstęp do opowieści o tym jak wyobrażam sobie system rejestracji spółek w Polsce 🙂

    3. Paweł Sikora napisał:

      Haha, dobre. A już myślałem, że zrobiłeś na swoim terenie porządek z tym całym e-towarzystwem 😉

    4. Paweł Judek | blog o prawie transportowym napisał:

      No wiesz co, taki zamach na wymiar sprawiedliwości. Żeby notariusz decydował o rejestracji spółki zamiast referendarza. Zgroza! 😉

    5. Błażej Sarzalski napisał:

      Tak Pawle, moja senna podświadomość płata mi figle i namawia do zamachu na wymiar sprawiedliwości 🙂

    6. Łukasz Zamojski napisał:

      Notariusz tak, ale tylko jako pośrednik podobnie jak w księgach wieczystych i tak jak w Niemczech. Kiedyś ceniony profesor Kazimierz Korzan napisał znamienne słowa entuzjastom przekazania rejestracji spółek w ręce notariuszy – „ten argument nie błyszczy nowością tak już było w przypadku PBN-ów i się nie sprawdziło”. Ale zasadniczo kierunek dobry – notariusz powinien załatwić w pełni nieszczęsne „jedno okienko” przynajmniej poświadczyć podpisy pod wzorcową umową spółki, jednocześnie odebrać wzory podpisów i przesłać wniosek do sądu rejestrowego a i na dodatek założyć konto bankowe dla spółki. Wtedy wszystkie obowiązki rejestrowe zostaną wypełnione od razu i spółka po 24 godzinach może faktycznie rozpocząć działalność. Jednoczesnie nie będzie żadnych problemów z Peselami bo takie zabezpieczenie nie będzie już potrzebne skoro notariusz poświadczy tożsamość założycieli i członków organów spółki.

    7. Katarzyna - Temida Jest Kobietą napisał:

      Nie wiedziałam, że jesteś takim dobrym bajkopisarzem Błażeju 😉

    8. Błażej Sarzalski napisał:

      @Katarzyna: kiedyś pisałem powieść, niestety zginęła ona w czeluściach awarii twardego dysku… 🙂 Nie jestem zresztą jedynym prawnikiem, który pisuje – jeden z członków Prezydium OIRP Katowice w latach osiemdziesiątych wydał dwie świetne książki kryminalne 🙂

      @Łukasz: pozwól, że podejmę dyskusję z Twoim postem ale pod kolejnym wpisem, będzie mniej bajkowo, a bardziej merytorycznie 🙂 Teraz chciałem tylko zasygnalizować w taki zawoalowany sposób, co myślę na temat tego jak ten system powinien wg mnie funkcjonować 🙂

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Błażej Sarzalski Portret

    BŁAŻEJ SARZALSKI

    Radca prawny, wpisany na listę w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Od 2007 roku doradzam w zakresie prawa spółek, a w szczególności rejestracji spółek, przekształceń przedsiębiorców i spółek handlowych oraz ich bieżącego funkcjonowania.

    Przygodę z blogiem o rejestracji spółek z o.o. zacząłem we wrześniu 2011 roku. Był to dla mnie szalony rok, pełen wyzwań osobistych i zawodowych. Chcesz dowiedzieć się dlaczego?

    Poznaj moją historię!

    Zerknij na wzory umów i dokumentów niezbędnych dla Twojej spółki z o.o.

    Wzory umów i dokumentów

    Umów się na poradę w sprawie Twojej spółki z o.o.

    Skontaktuj się aby umówić poradę

    KOMENTARZE

    • Zakazane kody PKD w spółce z o.o. - Rejestracja spółki z o.o. - […] (sp. z o.o.), konieczne jest wskazanie przynajmniej jednego kodu PKD, który odpowiada jej
    • radca prawny Błażej Sarzalski - Panie Michale, ponieważ napisał Pan do mnie prywatnie to odpiszę Panu także w wiadomości prywatnej,
    • Michał - Witam sprawa wygląda następująco, posiadam 1/3 udziałów w spółce i jestem w zarządzie kredyt 100tys
    • Błażej Sarzalski - Dzień dobry, Czy przeczytał Pan artykuł?
    • Fabian - Dzień dobry, czy widzieli Państwo to orzeczenie Sądu Najwyższego ? https://www.sn.pl/orzecznictwo/