Spółki widma

Spółka z o.o.

Błażej Sarzalski

Radca prawny, od 2011 roku wpisany na listę radców prawnych w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach pod numerem KT-2946, ekspert portalu Wyborcza.biz. Doradza w zakresie prawa spółek, a w szczególności tworzenia i przekształceń spółek handlowych oraz ich funkcjonowania.

Znacie historię Mary Celeste? 

Mary Celeste to brygantyna, która należała do armatora z Nowej Szkocji. W listopadzie 1872 roku statek wyszedł z portu w Nowym Jorku i miał płynąć do Genui z cennym ładunkiem ponad tysiące siedmiuset beczek spirytusu. Z początkiem grudnia statek został dostrzeżony około 400 mil morskich od Gibraltaru, statek płynął już bez załogi pierwotnie liczącej 8 osób.

Załoga statku Dei Gratia, która zauważyła dryfujący statek-widmo z częściowo uszkodzonymi żaglami stwierdziła, iż wszystko znajduje się w niemal idealnym porządku, brakuje tylko szalupy ratunkowej, ręcznych przyrządów pomiarowych i załogi. Po odprowadzeniu do Gibraltaru Mary Celeste została poddana szczegółowym oględzinom. Nie udało się jednak ustalić przyczyn zniknięcia załogi. Podczas rozładunku towaru w Genui stwierdzono, że 9 beczek jest pustych. Do dziś wydarzenie jest jedną z największych zagadek marynistyki.

Możesz zastanawiać się, dlaczego piszę o statkach widmach na blogu dotyczącym spółek? 🙂 Otóż gdy czytałem tą historię to skojarzyła mi się ona ze 170 tysiącami spółek, które figurują w dawnym rejestrze handlowym, a które nie zostały przerejestrowane do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego. Spółki – widma.

Liczba porażająca, biorąc pod uwagę, że jest to mniej więcej 1/4 liczby spółek aktualnie wpisanych do KRS. Ostatnio dostałem interesujące zlecenie dotyczące zlikwidowania spółki, która faktycznie nie działa od 1992 roku. Podobnie jak Mary Celeste, porzucona przez większość wspólników, z kadłubowym zarządem, bez majątku i z ciągnącymi się sprawami.

Wbrew pozorom nie jest łatwo formalnie zlikwidować taką spółkę. Jedną z pierwszych czynności (po znalezieniu wspólników i formalnym zwołaniu zgromadzenia wspólników), jaką trzeba dokonać jest bowiem jej rejestracja w rejestrze przedsiębiorców KRS. Nieźle, co? 🙂

Zainteresował Cię ten wpis? Potrzebujesz mojej pomocy albo konsultacji? Skontaktuj się ze mną!

Na wiadomości e-mail odpowiadam jeszcze tego samego dnia.

    5 comments on “Spółki widma”

    1. Jeśli weźmiemy pod uwagę zawartość beczek to zniknięcie załogi nie wydaje sie aż takie tajemnicze 🙂

      Przynajmniej nie tak jak zniknięcie innej spółki po ktorej, jak sie okazalo na początku bieżącego wieku, ślad w sądzie rejestrowym ( rhb) zaginął w latach 80 po przeniesieniu siedziby że śląska do warszawy.

      Po poszukiwaniach zakrojonych na niewiele mniejsza skale niż wraki titanica okazało sie że dokumenty spółki przelezaly sobie nie niepokojone prawie 20 lat na jednym z sądowych parapetow :))

    2. Dla mnie to jasne, dlaczego załoga zniknęła: kto choć trochę łyknął żagli wie, że każda jednostka radzi sobie lepiej bez ludzi w trudnych warunkach, aniżeli z nimi na pokładzie 😉

      Marynarze mając świadomość wartości ładunku, woleli poświęcić swoje marne żywota dla zawartości beczek i podczas sztormu najpewniej ofiarnie opuścili pokład. Dzięki czemu statek ocalał.

      A dlaczego tylko dziewięć beczek było pustych?

      No to tego to już nie wiem 😉 Może któryś z marynarzy nie potrafił się pohamować, bo gdyby to dotyczyło wszystkich, to na pokładzie nie znaleziono by pełnej beczki. Wszak 700 beczek spirytusu na kilkudziesięciu chłopa w morzu, z dala od domów i z miernym jedzeniem cooka, szczurami i smrodem z zęzy, to nie jest jakieś tam nie-wiadomo-co. 😉

      Rafał

    3. @Robert: Twoja historia mówi nam wiele o polskim sądownictwie 😉

      @Lech: Fakt, ale te z RHB są bardziej tajemnicze 🙂

      @Pjaj: No, ale brak spółki w rejestrze, a jej likwidacja to jednak dwa przenikające się, acz nie tożsame tematy. Z tych kreatywnych sposobów to myślałem raczej o zawiadomieniu sądu rejestrowego o nie dopełnieniu przez spółkę obowiązków dostosowawczych i wniosku o orzeczenie jej rozwiązania po wcześniejszym wezwaniu do dostosowania uregulowań spółkowych do Kodeksu spółek handlowych.

      @Rafał: Wiedziałem, że trafię w Twoje żeglarskie zainteresowania, ale nie wiedziałem, że w detektywa też się bawisz 🙂

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Błażej Sarzalski Portret

    BŁAŻEJ SARZALSKI

    Radca prawny, wpisany na listę w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Od 2007 roku doradzam w zakresie prawa spółek, a w szczególności rejestracji spółek, przekształceń przedsiębiorców i spółek handlowych oraz ich bieżącego funkcjonowania.

    Przygodę z blogiem o rejestracji spółek z o.o. zacząłem we wrześniu 2011 roku. Był to dla mnie szalony rok, pełen wyzwań osobistych i zawodowych. Chcesz dowiedzieć się dlaczego?

    Poznaj moją historię!

    Zerknij na wzory umów i dokumentów niezbędnych dla Twojej spółki z o.o.

    Wzory umów i dokumentów

    Umów się na poradę w sprawie Twojej spółki z o.o.

    Skontaktuj się aby umówić porad

    KOMENTARZE

    • radca prawny Błażej Sarzalski - Nie ma przepisów definiujących co to jest adres spółki. Natomiast jest definicja siedziby. Siedzibą
    • Kaja - Czy można zarejestrować adres spółki na działce która niezabudowanej? Działka posiada nr i korespond
    • radca prawny Błażej Sarzalski - W S24 potrafią być naprawdę szybcy. Natomiast coraz więcej sądów radzi sobie dobrze także ze standar
    • Robert - IX Wydział Gospodarczy Wrocław: wniosek złożony przez S24 (sp. z o.o.) - środa godz. 14-15, wpis do
    • radca prawny Błażej Sarzalski - Prawo wekslowe nie wymaga nigdzie postawienia pieczęci firmowej przed podpisem i pieczątką prezesa.