Ostatnio zwróciła się do mnie dziennikarka z Gazety Wyborczej z prośbą o komentarz do artykułu o tym, jak jeden z podbeskidzkich przedsiębiorców próbował zarejestrować spółkę z o.o. w systemie S24. Nie jestem pewien, czy mój komentarz trafił w gusta pani redaktor, więc postanowiłem coś więcej skrobnąć na ten temat tutaj.
Jak wyglądała sprawa?
Pan Marcin, informatyk spod Bielska-Białej chciał założyć spółkę poprzez system S24. Teraz pan Marcin żałuje i mówi:
Moim zdaniem państwo za pomocą tej strony okrada obywateli.
Mocne słowa, czyż nie? Oburzenie pana Marcina wzbudził fakt, że system automatycznie nie weryfikuje, czy wpisywana firma (nazwa) spółki nie dubluje się z nazwą, która już w rejestrze przedsiębiorców jest wpisana (o kolizji firm pisałem już parę razy w blogu). Według pana Marcina taka funkcjonalność byłaby bardzo łatwa do wdrożenia, o czym sam wie, jako informatyk.
Ministerstwo Sprawiedliwości natomiast wskazuje, że obowiązkiem każdej osoby rejestrującej spółkę jest zbadanie czy kolizja nazw nie występuje. Kto ma rację? Jak jest naprawdę?
Tym razem zgadzam się, przynajmniej częściowo, z Ministerstwem.
Sytuacja zdublowanej nazwy spółki może doprowadzić do tego, że nie mamy pewności w obrocie prawnym co do tożsamości przedsiębiorcy, szczególnie gdy dwie spółki o tej samej nazwie występują na tym samym rynku, w tej samej branży. Sąd nie może przejść obojętnie więc obok takiego przypadku i w każdej sytuacji gdy ocenia, że pojawia się ryzyko, że w oczach klientów, osób trzecich, może dojść do tego, że nie będą te osoby wiedziały, z którą spółką mamy do czynienia, powinien odmawiać wpisu w procedurze S24 lub w klasycznej procedurze, wzywać do zmiany firmy spółki.
Z drugiej strony, można wyobrazić sobie taką sytuację, gdzie mamy dwie spółki o tej samej nazwie, jedna w branży produkcji wędlin z Elbląga, a druga zajmująca się automatyką przemysłową w Bogatyni. Dzieli je nie tylko „cała Polska”, ale także branże, w których działają. W takiej sytuacji sąd nie powinien odmawiać rejestracji.
Stąd wprowadzenie systemu, który zakazywałby rejestracji spółki o takiej samej nazwie, jak już istniejąca w KRS, byłby nie do końca zgodny z przepisami, gdyż każdy tego typu przypadek powinien być skrupulatnie analizowany przez sąd, który powinien ocenić, czy zbieżna nazwa może wpłynąć na problemy z identyfikacją przedsiębiorcy na rynku.
Oczywiście można rozważać jakiś system podpowiedzi, wskazówek zaimplementowanych w system, bo dokumentacja pomocy, nie tylko technicznej, ale prawnej jest najsłabszą stroną systemu S24, ale jednak to nie tutaj nas okradają 🙂
14 comments on “Czy S24 to system do skubania przedsiębiorców?”
Czegoś nie rozumiem – skoro można zarejestrować firmę o takiej samej nazwie, jeśli dzieli ją branża i lokalizacja, to dlaczego nie można tego zrobić w S24? Bo, jak rozumiem, powodem odmowy była tylko zgodność nazw, a nie lokalizacji i branż?
Trudno powiedzieć jakie były powody tej konkretnej odmowy. Dostrzegam pewną tendencję u referendarzy, że z automatu skreślają dublujące się nazwy, niestety jest to w mojej ocenie stanowisko nieprawidłowe, nie możemy działać automatycznie – przynajmniej nie na podstawie tych przepisów, które mamy.
Pewnym rozwiązaniem i uproszczeniem tej kwestii byłoby z pewnością wprowadzenie zasady, że firmy się nie mogą dublować. W niektórych państwach jest system taki, że wcześniej rezerwuje się nazwę, a dopiero później rejestruje.
Skoro zasady są tak niejasne, to skłaniałbym się do opinii, że bohater „został oskubany”.
A rozważmy taki przypadek. Chciałbym zarejestrować spółkę pod nazwą XYZ Sp. z o.o. Tylko, że w KRS istnieje już taka nazwa ze spółką, która jest w likwidacji. Została ona też wykreślona z rejestru przedsiębiorców i jest też wpisana data uprawomocnienia wykreślenia z KRS. Firma będzie działać na tym samym terytorium, jednak będzie działać w innej branży. Czy są jakieś przeszkody by zarejestrować spółkę pod nazwą XYZ ?
Prawdę mówiąc, nie bardzo rozumiem żale. S24 to coś na kształt notarialnego poświadczenia dziedziczenia. Oferta alternatywna wobec ścieżki zasadniczej, z założenia możliwa do obrania w przypadkach, w których nie ma żadnych niuansów i jest 200% sztampy (+ ścieżka wprost stworzona dla oszustów, ale to inna kwestia). Jeśli masz j a k i k o l w i e k kwiatek do kożucha (w tym dotyczący wybranej firmy), problemy albo życzenia specjalne, to nie jest po prostu droga dla Ciebie i idziesz tą regularną.
@Łukasz: Jeżeli została wykreślona to nie powinno być problemów.
@Marcin: Nawiasem mówiąc droga regularna jest w pewnym sensie łatwiejsza 🙂 Np. nie trzeba płacić samemu PCC bo notariusz pobiera go jako płatnik.
Czy opłata za oddalony wniosek o rejestracje przepada w całości, czy może da się jakoś odzyskać jej część?
Pozdrawiam
500 zł przepada 🙂
W związku z awarią systemu spółka nie została zarejestrowana a opłata została pobrana. Ile się czeka na zwrot pieniędzy? Mija już prawie miesiąc…
Za mało danych panie Patryku aby ocenić, czy w ogóle na jakiś zwrot można liczyć.
Podczas rejestracji spółki przez błąd systemu nie zostały złożone podpisy elektroniczne od razu zostało przekierowane do płatności (jest zrobiony screen). W decyzji sądu poproszono o podpisanie dokumentów w formie pisemnej – po przyjściu na miejsce do sądu okazało się jednak, że tak nie można zrobić ponieważ jest to niezgodne z ustawą. W związku z tym po sugestii urządniczki nie zostały podjęte żadne czynności przez 7 dni a wniosek został samoistnie odrzucony. Zostało wysłane pismo o zwrot kosztów do sądu do którego wysłano zgłoszenie rejestracyjne ale brak odzewu mijają 2 tygodnie.
Ja tutaj szczerze mówiąc większego problemu nie widzę. Skoro Ministerstwo dało nam takie narzędzie jak EMS, to dlaczego z niego nie skorzystać zanim zarejestruje się spółkę? Przecież tam informacja jest najszybciej, szybciej zanim pojawi się w IMSIG, czy płatnych beck’ach, legalisach, lexisnexisach …etc. Wystarczy przed rejestracją wyszukać sobie nazwę.. czy to naprawdę aż takie trudne i tak dużo czasu zajmuje? bez przesady. To w interesie również, a może i bardziej takiego przedsiębiorcy jest, żeby nic wcześniej się tak jak jego biznes nie nazywało.
@Patryk: Sądzę, że można liczyć na zwrot z sądu 100 złotych, nie więcej, po resztę radzę skontaktować się z Ministerstwem Sprawiedliwości jako obsługującym system.
@Michał: Nie zajmuje wiele czasu, ale trzeba o tym wiedzieć, że można, a ze świadomością w Polsce słabo.
S24 pozwala na rejestracje spółki z ta sama nazwa (istniejąca juz), ale w innej branży, innym rejonie. Choć jest to zawsze uwarunkowane ocena sadu (referendarza), udawało mi sie takie spółki rejestrować (bydgoszcz).