Jakiś czas temu wyjaśniałem dlaczego Marcin P. mógł zostać wpisany do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego w charakterze Prezesa Zarządu Amber Gold Sp. z o.o. mimo ciążących na nim wyroków skazujących. Dla przypomnienia i w skrócie powiem, że sądy rejestrowe nie miały dostępu do bazy danych Krajowego Rejestru Karnego.
Efektem afery były jednak dosyć szybkie ustalenia, że sądy rejestrowe taki wgląd dostaną i od teraz sprawdzać będą każdą osobę wpisywaną do rejestru w charakterze członka zarządu spółki. Co prawda niektórzy powątpiewali, że rozwiązanie uda się wprowadzić szybko, to jednak jak się okazuje wprowadzono je i zaczęło ono działać.
Czego dowodem jest poniższe zarządzenie 🙂
Nawiasem mówiąc jak wynika choćby z samej treści zarządzenia nie istnieją przepisy, które mówią wprost o tym co zrobić jak ktoś zgłasza do rejestru osobę skazaną. Oczywiście z innych przepisów wynika, że takiej osoby nie należy wpisywać, ale nie ma chyba wypracowanego jednolitego sposobu postępowania w tego typu sprawach.
Teoretycznie jeżeli członek zarządu zgłasza do rejestru takie dane, albo udziela pełnomocnictwa do tego typu czynności to żadna czynność przed sądem rejestrowym nie jest skuteczna bo pochodzi od nieuprawnionego reprezentanta. Jednocześnie mamy tutaj do czynienia z dwiema przeszkodami wpisu: przeszkodą formalną (brak podpisu osoby, która może skutecznie reprezentować spółkę) oraz przeszkodą merytoryczną wpisu (nie ma w ogóle tzw. piastuna organu, czyli członka zarządu).
Sąd wybrnął z tego tak, a nie inaczej… w sumie z duchem prawa (doprowadził do tego, że nie wpisano osoby skazanej, a jednocześnie dał szansę na rejestrację spółki w tym samym postępowaniu), choć widzę tutaj co najmniej jeden inny sposób postępowania. Prawo nie reguluje skutków powołania uchwałą wspólników osoby skazanej na członka zarządu. W mojej ocenie powołanie takie należałoby uznać za bezskuteczne ze względu na sprzeczność z ustawą, innymi słowy, mandat członka zarządu wcale nie powstaje. Jednocześnie jakoś teza ta nie przebiła się w orzecznictwie, które raczej zajmowało się kwestią wygaśnięcia mandatu osoby, która już go sprawowała.
Niezależnie od tego taka uchwała jest nieważna, ale stwierdzenie nieważności nie następuje z mocy prawa, ale tylko na skutek powództwa uprawnionej osoby. Co jak taka osoba nie zgłosi powództwa?
Wielu prawników postuluje aby działał tutaj sąd rejestrowy. Ja także jestem za.
W mojej osobistej ocenie, w ramach obowiązujących przepisów, konsekwencją powinno być wezwanie spółki do uzupełnienia braków formalnych poprzez złożenie na wniosku podpisu przez osobę uprawnioną (brak formalny wyprzedza brak merytoryczny) oraz na marginesie w uzasadnieniu można byłoby wskazać, że istnieje i tak przeszkoda wpisu, która wymaga określonego działania – tj. powołania zarządu, który skutecznie może działać w sprawie.
Tutaj jednak sąd stanął na stanowisku, że mandat powstał, ale winien być wygaszony wskutek ujawnienia takiej okoliczności przez sąd. Nie ma tutaj logiki.
12 comments on “Pozytywne skutki afery Amber Gold”
Co do osób skazanych, moim skromnym zdaniem zamiast w wielkich bólach dostosowywać dostęp KRS do KRK, można by zastosować najprostsze z możliwych rozwiązań, takie jakie stosują inne kraje, np. Słowacja – przy rejestracji spółki każdy z członków zarządu jako załącznik musi przedłożyć zaświadczenie o niekaralności/aktualną informację z KRK. I odpadają koszty, czas i ludzie aby to zintegrować.
Tak na marginesie dodam, iż moim skromnym zdaniem zaświadczenie z KRK są trochę zbyt drogie. Czy naprawdę sąd wyciągnięcie tej informacji i przybicie pieczątki musi kosztować aż 50 zł a dla podmiotu 100 zł ?
Michał, jestem krytykiem Twojego podejścia. Po to są rozwiązania informatyczne, aby dać sądowi taką możliwość, ba… można to nawet zautomatyzować. Po co kolejny papierek od przedsiębiorców? Mało już muszą ich wypełniać?
Te rozwiązania niestety w wykonaniu Naszego Rządu wychodzą trochę kulawo. Najlepszym przykładem było wprowadzenie całego S24, tutaj pierwsze kłody z którymi przynajmniej ja się musiałem zmagać. A korzystałem z tego rozwiązania praktycznie zaraz po wprowadzeniu. Był / może nawet dalej jest problem z przeglądarką IE, odzyskanie hasła nie wchodziło na początku w grę,problemy z księgowaniem płatności, dalej sama wiedza lokalnych KRS była tak znikoma, że praktycznie to wielokrotnie ja (nie chwaląc się) musiałem im tłumaczyć jak to działa 🙂
Na dzień dzisiejszy poza tym, że EMS co chwilę, DOSŁOWNIE ! ma przerwę techniczną, wiesza się w najbardziej niepożądanym momencie, powiedzmy że spełnia swoją funkcję.
Jeżeli byłoby to możliwe blokada w przypadku EMS, powinna następować zaraz po rejestracji konta i podaniu nr PESEL członka zarządu – osoba karana za określone przestępstwa nie powinna mieć możliwości wysłania wniosku S24. Zostaje jeszcze oczywiście „droga tradycyjna” tutaj może Notariusze mogliby weryfikować ? nie wiem. Wiem, że po wspomnianej przez Ciebie „aferze amber gold” zostało ukazane mniej więcej to, że KRS często po prostu brzydko mówiąc „na pałę” wklepuje, a potem jest problem.
Cóż… jest jak jest, ale dalej uważam, że lepiej żeby to na państwie ciążył obowiązek sprawdzenia czegoś niż zabierało ono czas przedsiębiorczym ludziom, którzy akurat zawsze mają go za mało 🙂
Witam, dodam swoje prawnicze trzy grosze – w momencie, gdy prawomocnie skazany miałby być członkiem zarządu – może wchodzić w grę zawieszenie postepowania z urzędu na mocy regulacji art. 174 par. 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 13 par. 2 k.p.c. Te przepisy powinny w zasadzie zawsze znaleźć „odpowiednie” zastosowanie w razie zarządu jednoosobowego, albo zarządu, który nie jest pełny – jest „kadłubowy”. Jednak to niezwykle przedłużałoby postępowanie rejestrowe, więc chyba większość sądów rejestrowych o tym przepisie celowo bądź niechcący zapomina.
Może właśnie „odpowiednie” stosowanie w postępowaniu rejestrowym art. 174 par. 1 pkt 2 kpc polega na tym, że się nie zawiesza postępowania? :))
Przy odpowiednim stosowaniu przepisu oczywiście jest możliwość jego pominięcia, ale muszą być ku temu naprawdę ważkie argumenty, bądź dana instytucja musi całkiem „nie pasować” do konkretnej sytuacji. W tym przypadku ścierają się dwie wartości – bezpieczeństwo obrotu gospodarczego i nieważność postępowania wynikająca z naruszenia prawa do obrony (379 pkt 5 k.p.c.) – tak jest zawsze w zaburzeniu i nieprawidłowej reprezentacji w procesie. Pytanie która wartość powinna zwyciężyć. Rozsądek mówi – zrób szybko – wyczyść rejestr, ale procedura nie zna tu wyjątku – moim zdaniem jak dobry mecenas się za to weźmie, to postanowienie leci z hukiem w S.O.
Tylko, ze zwykle temu dobremu mecenasowi zależy na szybkiej rejestracji…
Ale kto miałby zaskarżyć wpis, skoro spółka nie ma zarządu?
Sąd powinien wezwać spółkę do wskazania nowych władz a gdy ich nie ma rozważyć powołanie kuratora z art. 42 k.c. Wiem wiem, lege artis sprawa robi się rozwlekła ale nie ja wymyślałem procedurę…
Witam,
a co zrobić w takim przypadku, gdy otrzymało się odmowę z powodu karanego prezesa? Tz. chcę zmienić prezesa ale czy można złożyć wniosek o rejestrację w KRS tej samej spółki czy trzeba pod inną nazwą? Z góry dziękuję za odpowiedź.
To zależy od treści postanowienia sądu.