Ostatnio zadzwonił do mnie klient, który zainteresowany był usługą założenia dla niego spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Interesowały go różne sprawy, od tego ile czasu trwa rejestracja spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, przez koszty założenia spółki, na koniec jednak zadał pytanie, na które wielu prawników nie jest przygotowanych.
Wynika to prawdopodobnie z mentalności prawniczej braci, która bardzo niechętnie rozpatruje swoje usługi w kategoriach usług rezultatu, co często rozmija się z podejściem klientów, którzy przecież rezultatów oczekują. Sam przyznam jestem dotknięty tą skazą.
Jakie to pytanie?
Czy daje Pan gwarancję założenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością?
Odpowiedziałem klientowi, przyznam, nieco wymijająco, że gwarancji załatwienia sprawy nie mogę dać, bo usługi prawnicze to usługi oparte o działanie z należytą starannością, najlepszą wiedzą, a rezultat nie zależy ode mnie tylko od sądu rejestrowego, dodałem też nigdy nie zdarzyła mi się w całej mojej karierze prawomocna odmowa rejestracji spółki z o.o.
Co nie znaczy, że nie zdarzyły mi się odmowy nieprawomocne.
Otóż zdarzyły się i w zasadzie nie widzę tutaj powodu do wstydu, zdarzyły się dwa razy.
Pierwszy raz to sytuacja, w której poznański sąd rejestrowy odmówił mi wpisu ze względu na to, że wspólnicy nie wyrobili się w terminie ze zmianą umowy spółki w zakresie jej firmy. Referendarz wyznaczył na to 10 dni, podczas gdy wspólnicy byli cudzoziemcami i ciężko im było się spotkać w Polsce w tak krótkim terminie. Po niedochowaniu terminu otrzymałem postanowienie o odmowie rejestracji spółki, które skutecznie zaskarżyłem. Ciekawe było to, że w dniu wnoszenia wniosku nie było kolizji firm z inną spółką, pojawiła się ona przez to, że w trakcie postępowania rejestrowego ten sam sąd zarejestrował inną spółkę pod tą samą nazwą.
Drugi raz zdarzyło mi się pod koniec zeszłego roku, gdy otrzymałem postanowienie z katowickiego sądu rejestrowego dotyczące odmowy rejestracji z tego powodu, że członek zarządu był osobą karaną. Postanowienie co najmniej przedwczesne i także skutecznie zaskarżone, tym niemniej sąd rozpoznawał skargę na orzeczenie referendarza 6 miesięcy i rozpoznał ją dopiero po tym jak wniosłem skargę na przewlekłość postępowania.
Więcej grzechów nie pamiętam, ale gwarancji że na 100% założę spółkę lub zrobię to w określonym terminie nie daję, bo odnoszę wrażenie, że nie byłbym do końca poważny. Zawsze może się zdarzyć tak, że pomimo że dokładam jak największej staranności w załatwianiu spraw rejestracyjnych, błąd ludzki bądź okoliczności leżące poza moją mocą mogą spowodować komplikacje.
8 comments on “Odmowa rejestracji spółki z o.o.”
Witam,
a czy teraz, po 1 kwietnia 2016r. skarge takową można również wnieść przez s24, czy tylko tradycyjnie, pocztą lub w biurze podawczym?
Pozdrawiam
Tradycyjnie.
a ja mam pytanie, skargę dopiero składasz jak jest odmowa? w sytuacji kiedy sąd wzywa do uzupełnienia braków lub od zmiany to jeszcze przekonać można za pomocą zwykłego pisma dot. sygnatury sprawy prawda?
zdarzyło mi się, że nazwy są te same… niestety umknęło mi sprawdzenie nazwy w EMS. ale na moją korzyść:
1. spółka która istnieje, nie ma pkd wiodącego, ma wykreślony adres
2. moja spółka pomimo nazwy miała być zarejestrowana w innym województwie, wprowadzone PKD wiodące, spółka ma adres
będę próbował przekonać referendarza aby wydał pozytywną decyzję, możliwe, że uda mi się przekonać, w tej sytuacji na moją korzyść chyba jest to, że tamta spółka ma wykreślony adres z KRS czy to nie ma żadnego znaczenia?
Pozdrawiam 😉
Skarga dopiero gdy jest odmowa wpisu.
Referendarz sądowy KRS zarządził zwrot wniosku o rejestrację spółki. Po uprawomocnieniu postanowienia zarządził zwrot uiszczonej opłaty 350 złotych WNIOSKODAWCY wskazując na spółkę z o.o. Spółka nie została zarejestrowana więc nie istnieje. Opłata została wniesiona kartą kredytową z rachunku jednego ze wspólników. Komu, jak i kiedy sąd zwróci 350 złotych? 🙂
Spółka, nawet nie zarejestrowana ma status spółki w organizacji, która podlega uproszczonej procedurze likwidacyjnej. Zarząd powinien wskazać numer rachunku bankowego, na który należy zwrócić opłatę, a potem zwrócić wspólnikowi
Według banksterów z dużych upaństwowionych polskich banków status spółki „w organizacji” ustaje z chwilą uprawomocnienia postanowienia o zwrocie wniosku złożonego przez S24 ponieważ wniosku o wpis tego samego podmiotu nie można „ponowić” z uwagi na upływ 7 dniowego terminu na jego złożenie liczonego od podpisania umowy spółki.
Mają też inny argument, który do mnie trafia, iż spółka z o.o. w organizacji jest formą przejściową spółki z o.o. której celem jest doprowadzenie do powstania i rozpoczęcia działalności spółki z o.o. Reasumując brak jest możliwości otwarcia rachunku bankowego tylko po to, aby odzyskać z sądu zapłaconą opłatę za rejestrację i ogłoszenie w MSiG. 🙂
Ale ja nie mówię o otwieraniu dla takiej spółki rachunku, tylko o tym, aby zarząd takiej spółki podał jakiś inny rachunek albo odebrał w kasie albo przekazem, cokolwiek.