Błażej, czy wiesz jak zrobić przekręt z wykorzystaniem spółki z o.o.?
No cóż, pozwól, że posłużę się cytatem:
Niedawno mój serdeczny kolega, Lech Malinowski, opisywał na swoim blogu pewien sposób działania oszustów podrabiających tytuły wykonawcze. Wspomniał tam, o tym, że konieczny jest jakiś podmiot prawa-słup, udający wierzyciela. W rzeczywistości era słupów się już skończyła, a prawdziwie kreatywni przestępcy korzystają z nieistniejących osób, posiadających stworzone zgodnie z polskim prawem spółki, mające osobowość prawną.
Tak, to przerażające, ale nie jest to tylko problem polski. Niedawno miałem do czynienia z sytuacją, gdy w brytyjskim Companies House znalazłem ewidentnie nieistniejące osoby. Czy w polskim rejestrze takie osoby też istnieją, czy są wspólnikami, członkami zarządów spółek z ograniczoną odpowiedzialnością?
Tak.
Przerażające jest też to, w jak łatwy sposób można doprowadzić do tego mając odpowiednią wiedzę i znając luki prawne. Przerażające jest też to, że luk tych nie da się usunąć bez szkody dla szybkości działania sądów rejestrowych i otwartości państwa dla przedsiębiorców tworzących spółki.
W polskim KRSie można więc nie tylko znaleźć osoby nie istniejące, ale także można w bardzo prosty sposób pozbawić kogoś kontroli nad jego własną spółką. Pod pozorami zupełnej legalności. Niedawno odkręcałem taką sytuację w warszawskim KRSie… zajęło mi to 6 miesięcy.
Prokuratura do tej pory prowadzi śledztwo, a oszuści nadal nic sobie z tego nie robią.
10 comments on “Jak zrobić przekręt na spółkę z o.o.?”
Ja w kwestii formalnej – „nieistniejąca osoba tworząca spółkę” – to też jest słup 😉
To coś gorszego niż słup 🙂
Nie – to po prostu słup pozbawiony wady w porównaniu ze swoją poprzednią wersją 😉 W końcu to, że za „starym” słupem stała jakaś realna osoba to nie jest jakaś immanentna cecha słupa, tylko wada powodowana koniecznością, którą udało się w końcu wyeliminować 😉
Tak 🙂 Słup żywy jest gorszy… przecież pijaczki bywają nieprzewidywalne…
Chyba w moim rozumowaniu był błąd. Czytając fragment „można w bardzo prosty sposób pozbawić kogoś kontroli nad jego własną spółką”, zachodziłem w głowę jaką to mamy „legalną lukę” pozwalająca pozbawić kogoś kontroli nad spółką. To chyba wina tego zwrotu „w bardzo posty sposób”. Popełnianie przestępstwa jakość kłóciło mi się z „prostym sposobem”. Z błędu wyprowadził mnie fragment „Prokuratura do tej pory prowadzi śledztwo” 🙂
Cóż, popełnienie przestępstwa może być proste, a jego wykrycie już nie 🙂
Niestety jest tak, że polskie organy ścigania nie mają wystarczającej wiedzy o prawie spółek handlowych i prawie gospodarczym jako takim, stąd problemy z wykrywalnością i stawianiem zarzutów…
Takie zycie. Skoro od jakiegoś czasu realizujemy słuszny postulat, że państwo ma zakładać, że obywatel jest uczciwy, to musimy godzić się na to, że oszustwa będą łatwe. Chcemy, zeby oszustwa były trudne, to musimy utrudnić życie wszystkim.
Większość ludzi tej w sumie prostej zależności chyba nie rozumie…
Pełna zgoda, ale aby to sprawnie działało, potrzebny jest ostatni element: szybko, skutecznie i dotkliwie wymierzana sprawiedliwość za oszustwa. Tego ciągle jeszcze brakuje…
Jak dojść do tego, że dana osoba nie istnieje? Pytam zwłaszcza pod kątem Companies House.
Czasami to po prostu widać 🙂