Czym są powtarzające się świadczenia niepieniężne w spółce z o.o.?
Jeżeli czytasz ten wpis po 1 stycznia 2022 roku to najprawdopodobniej interesuje Cię czym są powtarzające się świadczenia niepieniężne pod kątem składki zdrowotnej. Szerzej temat składki zdrowotnej oraz świadczeń niepieniężnych opisuję we wpisie pod tytułem Powtarzające się świadczenia niepieniężne w spółce z o.o.. W tym zaś wpisie opowiem bliżej o tym czym są te świadczenia. Dowiesz się skąd się one wzięły i jak prawidłowo uregulować je w umowie spółki z o.o.
Jeszcze do niedawna powtarzające się świadczenia niepieniężne były jedną z najrzadziej stosowanych klauzul umownych w umowach spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Zupełnie niesłusznie! Wiem, że sama nazwa instytucji jest odstraszająca. Brzmi w sposób skomplikowany, ale jej zastosowanie jest pożądane, szczególnie w małych spółkach na dorobku albo wtedy gdy chcesz uniknąć płacenia składek na ubezpieczenia społeczne.
Co musisz wiedzieć o obowiązku powtarzających się świadczeń niepieniężnych?
Zacznijmy do teorii. Spółka z o.o. jest spółką kapitałową, która tym różni się od spółek osobowych, że podmiotem sprawczym jej istnienia jest kapitał. W istocie chodzi o pieniądz lub rzecz/prawo o określonej wartości. Wkładem do spółki nie może być własna praca wspólników. Spółka ma też odrębną od wspólników podmiotowość prawną i prawno-podatkową. Z tego wynika, że aby wspólnik mógł świadczyć pracę lub usługi na rzecz spółki musi istnieć pomiędzy nim a spółką stosunek prawny. Stosunek prawny na podstawie którego te usługi są wykonywane.
W większości spółek jakie znam wspólnicy podpisują ze spółką różnorodne umowy, np. umowy zlecenia, umowy o pracę, umowy o dzieło, umowy dostawy, sprzedaży itp. W ten sposób dostarczają spółce potrzebnej pracy własnej, usług i rzeczy, które wykorzystywana jest dla dobra spółki.
Niewiele osób jednak wie, że podstawą do świadczenia usług na rzecz spółki może być sama umowa spółki. Jak czytamy w Kodeksie spółek handlowych:
Art.3.Przez umowę spółki handlowej wspólnicy albo akcjonariusze zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu przez wniesienie wkładów oraz, jeżeli umowa albo statut spółki tak stanowi, przez współdziałanie w inny określony sposób.
Ramy dla tego współdziałania w inny sposób może tworzyć umowa spółki. O ile na moim blogu szeroko opisywałem kwestię nieodpłatnych świadczeń wspólnika na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (a w szczególności podatkowych aspektów takich świadczeń), o tyle nie wspominałem o innym rodzaju współdziałania, jakim są powtarzające się świadczenia niepieniężne.
Na czym polegają świadczenia niepieniężne?
Podstawowym i obligatoryjnym obowiązkiem wspólnika jest wniesienie wkładu na pokrycie objętych udziałów. Dodatkowym obowiązkiem wspólnika, o charakterze fakultatywnym, którego podstawą prawną jest umowa spółki jest właśnie obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych (art. 176 § 1 Kodeksu spółek handlowych). Jest to więc obowiązek nadzwyczajny. Występuje on tylko w sytuacji, gdy uregulowane jest to w umowie spółki. Bez zmiany umowy spółki nie wprowadzisz świadczeń niepieniężnych do swojej sp. z o.o.
Powtarzające się świadczenia niepieniężne muszą się charakteryzować:
- powtarzalnością (nie mogą mieć charakteru jednorazowego, ani ciągłego),
- charakterem niepieniężnym (nie mogą polegać na dostarczaniu spółce kapitału),
- realizacją celu jakim jest zapewnienie interesu spółki.
Po ludzku: chodzi o różnego rodzaju usługi bądź dostawy, inne niż dostarczanie pieniędzy. Usługi te mają mieć charakter powtarzalny. W małych spółkach opartych na pracy własnej wspólników będzie to najczęściej właśnie ich praca, polegająca na powtarzalnym świadczeniu pewnych czynności na rzecz spółki.
Jakie są skutki wprowadzenia art. 176 ksh w umowie spółki?
- wspólnikowi przysługuje za realizację powtarzających się świadczeń niepieniężnych wynagrodzenie. Spółka wypłaca je nawet, gdy sprawozdanie finansowe nie wykazuje zysku. Nie obowiązuje tutaj więc zasada ochrony kapitału zakładowego wobec wspólników,
- wynagrodzenie za tego typu świadczenia nie może być wyższe niż stawki rynkowe,
- świadczenia tego typu nie stanowią tytułu do objęcia wspólnika ubezpieczeniem społecznym ani zdrowotnym (unikamy więc płacenia składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne!),
- ponieważ obowiązek świadczeń niepieniężnych obciąża udziały wspólnika, to o ile nie zastrzeżemy inaczej w umowie spółki, sprzedaż tych udziałów może nastąpić jedynie za zgodą zarządu spółki,
- z tego samego powodu jeżeli udziały obciążone tym obowiązkiem są zbywane na rzecz osoby trzeciej, osoba ta zobowiązana jest do takich samych powtarzających się świadczeń, jak sprzedający,
- co do zasady przychód z tytułu takich świadczeń dla wspólnika – osoby fizycznej rozpoznawany będzie jako przychód z tzw. „innych źródeł”, choć trzeba przyznać, że skarbówka nie zawsze jednolicie ma zdanie.
Podatkowe implikacje świadczeń niepieniężnych
- gdy wartość usług przekroczy kwotę 200.000 zł w roku lub są to świadczenia doradcze, nawet jeżeli nie prowadzisz działalności gospodarczej, to stajesz się podatnikiem czynnym podatku VAT i musisz doliczać VAT,
- gdy wartość usług przekroczy progi ustawowe istnieje obowiązek sporządzania dokumentacji cen transferowych.
Świadczenia niepieniężne – wzór
Jeżeli interesuje Cię wzór powtarzających się świadczeń niepieniężnych możesz pobrać go z mojego blogowego sklepu.
Jeżeli potrzebujesz konsultacji i indywidualnego wdrożenia powtarzających się świadczeń niepieniężnych w spółce z o.o. zachęcam do kontaktu.
76 comments on “Czym są powtarzające się świadczenia niepieniężne?”
Bardzo interesujący temat, warty przemyślenia…
„gdy wartość usług przekroczy kwotę 150.000 zł w roku, nawet jeżeli nie prowadzisz działalności gospodarczej, to stajesz się podatnikiem czynnym podatku VAT i musisz doliczać VAT” – Panie Błażeju, czy mógłbym prosić o wskazówkę, z czego wynika taki wniosek? Czy tego typu działalność na rzecz spółki musi być koniecznie zakwalifikowana jako działalność gospodarcza wspólnika?
Ustawa o VAT zawiera swoją własną definicję działalności gospodarczej, niezależną od definicji z ustaw o podatku dochodowym oraz swobodzie działalności gospodarczej. Po 150 tysiącach przestajemy być zwolnieni z vatu 🙂
Panie Mecenasie!
Co sądzi Pan Mecenas o tym, żeby adwokatom i radcom przyznać uprawnienia notariuszy – czyli np. umowę półki z o.o. mógłby sporządzać adwokat a także poprowadzić protokół Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w spółce akcyjnej. Jestem jak najbardziej za. Chociażby Pan Mecenas ma większą wiedzę o przygotowywaniu umów spółek (zwłaszcza z o.o.) niż niejeden rejent.
PS Gratuluję bloga i proszę o więcej!
Panie Macieju, cóż… jestem w zasadzie zwolennikiem poszerzania uprawnień własnego zawodu, ale mam świadomość, że nie do tego on został powołany. Patrząc realnie życzyłbym sobie aby notariusze wykazywali się wiedzą i logiką w argumentacji swoich poglądów, zamiast „ale to może nie przejść w sądzie”… „niby dlaczego?”… „bo są tacy teraz młodzi, ambitni referendarze”. Perfekcyjna logika prawnicza.
Notariuszom się zresztą już kiedyś u mnie dostało 🙂
https://rejestracjaspolkizoo.pl/2012/02/08/notariusze-notariusze-uwaga-wpis-kontrowersyjny/
Na co zwrócić uwagę zakładając firmę ze wspólnikiem? Planuje zakładać firmę i chcę mieć pewność, że mój wspólnik mnie nigdy nie będzie mógł oszukać. I do jakiej kwoty jestem zwolniony z posiadania kasy fiskalnej?
Chyba nie oczekuje Pan, że odpowiem na wszystkie te pytania 🙂 ?
Jak mu ufasz to nie musisz się martwić 🙂
Cytuję: „…Chodzi więc o różnego rodzaju usługi bądź dostawy, inne niż dostarczanie pieniędzy, które to usługi mają mieć charakter powtarzalny, w małych spółkach opartych na pracy własnej wspólników będzie to najczęściej właśnie ich praca…”
Tak się zastanawiam nad tymi powtarzającymi się świadczeniami. Według mnie należy rozróżnić słowo „ciągły” od „powtarzający” (nie sugeruje, że Pan tak akurat na to patrzy, ze względu na streszczony charakter wypowiedzi). W związku z powyższym według mnie nie można zawrzeć w umowie spółki, że wspólnik jest zobowiązany np. do „obsługi klientów na recepcji”, gdyż jest to praca ciągła (powtarzająca się stale) wspólnika.
Witam, świadczenie musi charakteryzować się powtarzalnością, rzeczywiście autorzy komentarzy rozróżniają podejście „ciągłego” stosunku prawnego od „powtarzającego się”, jednak po pierwsze, mają do tego różne podejścia (np. takie, że obowiązek ciągły to także powtarzający się), a po drugie – okresowe świadczenie jakichś usług, o ile nie jest to np. najem/dzierżawa (choć autorzy też to dopuszczają) – czyli np działanie podobne do zlecenia, wykonywanie jakichś dzieł, okresowe dostarczanie towarów (choćby codzienne) to jednak coś powtarzającego się
Przepraszam, że z opóźnieniem, ale tak mnie tknęło teraz takie praktyczne pytanie małe:
A jak się mają takie świadczenia wspólnika do wszelakich przepisów których przestrzeganie kontrolują trzyliterowe instytucje PIP, BHP itp. ? Co np. w przypadku jakiegoś wypadku przy „wykonywaniu świadczeń” przez wspólnika?
Taki wspólnik nie podlega tym przepisom?
Wspólnik nie świadczy pracy w rozumieniu Kodeksu pracy, nie można jednak wykluczyć odpowiedzialności odszkodowawczej spółki w przypadku gdy do jakiegoś wypadku dojdzie z jej działania lub (częściej) zaniechania.
Witam.
Czy ten wpis w świetle orzeczenia NSA sprawa FSK 1889/14 jest nadal aktualny?
Tak, ten wyrok dotyczył nieodpłatnego świadczenia, a nie powtarzających się świadczeń niepienieznych
Fragment w tezie tego orzeczenia mówi jednak o „powtarzających się świadczeniach niepieniężnych”:
„Jeżeli wspólnik spółki z o.o. w ramach zobowiązania wynikającego z umowy spółki i zgodnie z art. 159 i art. 176 § 1 k.s.h. świadczy na jej rzecz dodatkowe usługi (powtarzające się świadczenia niepieniężne) bez wynagrodzenia, to spółka ta – zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 2 u.p.d.o.p. – otrzyma nieodpłatnie świadczenia podlegające opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych.”
…więc pytanie jest zasadne. Czy nie?
Czemu spora część osób upiera się przy świadczeniach nieodpłatnych/bez wynagrodzenia . Jeśli nawet spółka nie ma kasy to po prostu na razie nie płaci ma długi względem udziałowca jak za jakiś czas będzie kasa to się zapłaci (jakoś trzeba ją wyciągnąć) a jak sp zo.o. zbankrutuje to się człowiek ustawi w kolejce u komornika i tyle.
Bo chcieliby być na czysto ze spółką i np. jej nie zadłużać? Szczerze… uważam, że świadczenia odpłatne są łatwiejsze do ogarnięcia, zarówno podatkowo, jak o pod kątem pożądanego skutku w postaci tworzenia kosztów dla spółki 🙂
Witam,
A czy w umowie spółki trzeba wymieniać każdą świadczoną przez wspólnika usługę czy można ująć to w sposób ogólny? Jakie jest podejście?
Trzeba dosyć szczegółowo opisać charakter usługi.
Ciekawy jestem czy taki zapis jest wystarczający?
1.Wspólnicy zobowiązani są do: świadczeń niepieniężnych o charakterze powtarzającym się, oraz nieodpłatnych świadczeń na rzecz spółki. Świadczenia te mogą dotyczyć usług związanych z: administrowaniem spraw spółki; prowadzeniem działalności: operacyjnej, doradczej, technicznej, oraz pozostałych działań zmierzających do osiągnięcia celu zarobkowego i gospodarczego spółki.
2. Zarząd określa jaki charakter ma świadczenie wspólnika, jego rodzaj, wielkość i czas.
3. Zarząd może podjąć decyzję o wynagrodzeniu pieniężnym dla wspólników za powtarzające się świadczenia niepieniężne.
Witam,
napisał Pan, że przysługuje wynagrodzenie za świadczenie usług niepieniężnych. Co w sytuacji, gdy umowa spółki nakłada na wspólników takie świadczenie ale milczy na temat wynagrodzenia? Czy wówczas wspólnik może żądać takiego wynagrodzenia stosując stawki rynkowe?
I czy świadczeniem niepieniężnym może być np. świadczenie usług zarządczych? Spotkałem się, że czasami wspólnicy będąc jednocześnie członkami zarządu, nie pobierają z tego tytułu wynagrodzenia ale mają wpisany m.in. taki obowiązek.
Pozdrawiam
Błażej, odgrzeję kotleta…
Jak wiemy nie stanowią k.u.p. „niewypłacone, niedokonane lub niepostawione do dyspozycji wypłaty, świadczenia oraz inne należności ze stosunku pracy, działalności wykonywanej osobiście oraz praw majątkowych”
Jak na razie interpretacje skarbowe wskazują na to, że w przypadku świadczeń niepieniężnych mamy do czynienia z „przychodami z innych źródeł” (z braku… znalezienia tychże źródeł), a więc powyższe nas mało interesuje.
Jednak wnikliwe zapoznanie się z ustawą przez niektórych prawników doprowadziło do spostrzeżenia, że udziałowcy spółki przynależni są do jej „organów” (w.z.w.) a dochody osiągane przez osoby przynależne do organów spółki, niezależnie od sposobu ich powołania, są zaliczane do przychodów z działalności wykonywanej osobiście – niewypłacone nie stanowiły by więc k.up.
Z drugiej strony owi prawnicy nie są w stanie wyjaśnić, czy brak powołania jest sposobem powołania (niezależnie jakim)… Dla mnie nie jest 🙂
Jestem niezmiernie ciekaw Twojej opinii w temacie, a może przy okazji znasz jakieś interpretacje dywagujące na temat powyższych wątpliwości ?
pozdrawiam, robert
Myślę, że nie ma co dzielić włosa na czworo. Otóż bowiem nie jest istotne co nie jest kosztem, ale co kosztem jest, a tymże jest każdy wydatek poniesiony celem uzyskania przychodu lub zabezpieczenia źródła przychodu. Jeżeli nie znajduje się wprost w art. 16 ust. 1 to nie ma przepisu, który by zabraniał wrzucać to w koszty, trzeba tylko wykazać związek między przychodem bądź zabezpieczeniem jego źródła, a wydatkiem – a to najczęściej da się zrobić.
hehe, jest co dzielić bo nie chodzi o sam fakt księgowania kosztu (bilansowo) tylko jego uznania podatkowo. W dacie poniesienia (odbioru świadczenia – dla przychodu z innych źródeł) czy w dacie wypłaty tegoż (dla działalności wykonywanej osobiście).
Podobnie zresztą z pełnieniem przez spółkę funkcji płatnika (opcja 2) lub nie (opcja 1).
Wynagrodzenie z tytułu świadczenie na rzecz spółki jakim % jest opodatkowana ??
Czy nie ma tu typowego jak przy UMoDz opodatkowania a kwota wypłacana jest kwotą brutto??
Według skali, IMHO spółka też jest płatnikiem zaliczek (działalność wykonywania osobiście).
wg interpretacji (inne źródła) spółka nie jest płatnikiem 🙂
Robercie, czy mogę prosić o ta inną interpretację?
Czy jeżeli w umowie spólki zastrzeże się obowiązek powtarzalnych świadczeń niepieniężnych wspólnika na rzecz spólki z o.o., a wspólnik prowadzi równolegle własną jednoosobową działalność gospodarczą (opodatkowaną VAT) , której zakres pokrywa się z zakresem swiadczeń niepieniężnych, to czy spełnienie tego obowiązku może odbyć się w ramach jdg wspólnika i udokumentowane wystawioną przez niego fakturą vat? Czy faktura ta stanowić będzie kup spólki?
Jeżeli wspólnik prowadzi działalność w rozumieniu updof i ustawy o VAT to taka możliwość w mojej ocenie by istniała, natomiast nie ma co mieszać według mnie – w takim przypadku lepiej po prostu podpisać umowę na linii wspólnik-spółka.
ok, rozumiem, że umowa powinna być podpisana poprzez pełnomocnika, skoro jest między wspólnikiem a spółką.
zastanawiam się… do spółki przystępuje osfiz rzec by można … saute (nie spotkałem się, aby można było przystąpić jako osfiz prowadząca d.g.) więc i świadczenia obciążają ja z tytułu „osobistego” a nie z tyt. d.g. Chyba, żeby zapisać odpowiednio w umowie spółki ?
Tak więc, też bym nie mieszał, ale z drugiej strony, jeśli już obowiązek świadczeń jest zapakowany do umowy spółki, to czy możemy podpisać umowę na świadczenie usług w tym samym zakresie, z tą samą osobą – było nie było – fizyczną ?
Tak, przystępuje saute, ale np. w doktrynie podaje się jako przykład powtarzających się świadczeń niepieniężnych zapewnienie stałych dostaw półproduktów, poza tym, do spółki może też przecież przystąpić inna spółka, dlatego to nie jest decydujące dla sposobu opodatkowania tego, a raczej to, czy mamy do czynienia z działaniem w sposób zorganizowany, ciągły oraz z ponoszeniem gospodarczego ryzyka swoich działań… to tak samo jak cienkie bywa rozgraniczanie zwykłej „umowy zlecenia” od umowy zlecenia w ramach j.d.g… ot.. cała magia polskiego systemu podatkowego :)))
Czy obowiązek świadczeń niepieniężnych możne obejmować wszystkich wspólników nawet tego który jest prezesem zarządu?
Czy mogą się obowiązki pokrywać?
np. odśnieżanie chodnika zwykle to wykonuje pracownik nie będący udziałowcem ale jak zachoruje to ktoś musi odśnieżyć i wtedy zabiera się za to wspólnik ten akurat który jest najbliżej.
np. Durze zamówienie i żeby się wyrobić wszyscy biorą się za robotę pracownik + wspólnicy i robią to samo co ma pracownik w obowiązkach tyle że on sam się nie wyrobi albo np. zachorował.
Obowiązek może obejmować każdego wspólnika i obowiązki mogą się pokrywać, tj. polegać na współpracy w jakimś zakresie.
Czy może być zapis typu „udziałowiec A i B mają obowiązek świadczyć pracę jeśli jest ona potrzebna do niezakłóconego funkcjonowania sp zo.o. ” jak wyżej każda praca jeśli pracownik na zwolnieniu lub dużo zamówień. Czy powtarzające może być długi okres przerwy np. wszystko dobrze idzie pracownicy zdrowi to udziałowcy nie muszą pracować przez kilka miesięcy ale coś się wydarzy pracownicy odejdą/zachorują i wtedy udziałowcy zasuwają 7 dni w tygodniu.
Zakładają że udziałowcy są zaufani (jeden jest prezesem) i między sobą nie będą mieli sporów kto może kwestionować zapis zus/us/krs/pip …. ewentualnie czym może się kończy takie kwestionowanie naliczeniem składek jak o dzieło / nieważność uznanie za prace na czarno i mandat ?
Tego typu rozwiązanie nie ma imho charakteru powtarzalnego, a incydentalny – co nie znaczy, że nie można go wpisać do umowy spółki, można, ale jako inne obowiązki wspólnika (nie powiązane z udziałem, ale ze statusem wspólnika).
Czy zatem obowiązek prostych prac w stylu sprzątanie siedziby spółki (kilka razy w tygodniu), obowiązek odświerzenia pomieszczenia po przez odmalowanie ścian raz w roku czy też konserwacja infrastruktury teleinformatycznej w spółce może zostać zawarty w umowie spółki jako powtarzające się świadczenie niepieniężne? Czy może ono być ono przyporządkowane do konkretnego udziału, którego zbycie powoduje przeniesienie tego obowiązku na nowego właściciela udziału?
Tak, tego typu obowiązki jak najbardziej. Można nimi oczywiście obciążyć tylko część udziałów.
Ciekawy temat- czy te incydentalne swiadczenia niepieniężne – świadczone przez wspólnika odpłatnie – również ( jak te powtarzające się ) nie będą podlegały ubezpieczeniom zus?
Zbyt blankietowy
A co jeśli umowa spółki nie zawiera tego zapisu (powtarz.św.niepien.), bo założona przez s-24 według wzoru? Czy może go zastąpić uchwałą wspólników, która przyzna zarządowi i prokurentowi wynagrodzenie „za zarządzanie”, bez żadnej dodatkowej umowy: o pracę, cywilnoprawnej, czy kontraktu managerskiego (Art. 2031 KSH). Czy w takiej sytuacji dochody wspólnika nie będą oZUSowane („przychód z innych źródeł”)?
Nie można go w prosty sposób zastąpić – natomiast wynagrodzenie prezesa/członka zarządu może być regulowane uchwałą zgromadzenia wspólników. Co do prokurenta to ja jestem sceptyczny, aby można tak było zrobić, choć są interpretacje, które to dopuszczają.
Żeby tylko się nie okazało (w naszym, rozważanym przypadku bo w praktyce o zgrozo okazuje się aż nazbyt często) że wynagrodzenie za funkcję sprawowaną w zarządzie „zastępuje” wynagrodzenie za świadczenie ciągłe.
Np. jedyną osobą mającą „styczność” z działaniami spółki zajmującej się sprzedażą wysyłkową jest prezes zarządu, otrzymujący wynagrodzenie funkcyjne, a towar się „sam zamawia”, klienci „sami się pozyskują”, faktury drukują się również „same” i tak też „się wysyła” towar na poczcie 😀
A na czym ma polegać „sprawowanie funkcji w zarządzie”?
Siedzieć na fotelu Prezesa i pachnieć ?
Jakie czynności miałyby być ozusowane a jakie nie ?
Jakaś dodatkowa sprawozdwczość do tego może ?
Prezes nie leży i nie pachnie, ale ma prawo i obowiązek prowadzić sprawy spółki, jest to dosyć ogólne pojęcie, ale o ile mógłbym do niego zaliczyć negocjacje umów w imieniu spółki, czy też wystawianie w jej imieniu faktur albo nawet okazyjne wysłanie czegoś na poczcie to czynności typowo pracownicze jak np. pakowanie, załadunek, wykonanie strony internetowej już niekoniecznie.
Kodeksowo to ujęte chyba nie jest.
W taki razie czy jedoosobowy Prezes ( dwuosobowej spółki 91/9 ) z wynagrodzeniem z tytułu powołania ( czyli tylko PIT do US ) ma się czego obawiać od ZUS-u ?
Bo Spółka coś sprzedała a Prezes to zawiózł ?
Czyli mając niski kapitał, i nie chcąc go uszczuplać „wynagrodzeniem” (mamy pracę na etacie, która nam wystarcza na życie), musimy jako wspólnicy otrzymywać to wynagrodzenie? Oczywiście nikogo nie chcemy zatrudniać, będziemy się zajmować firmą (sklep internetowy) we dwójkę. Naprawdę nie da się prowadzić firmy za darmo, bez konieczności wypłacania sobie wynagrodzenia? Chcemy przez pierwszy okres jak najwięcej inwestować, a nie wypłacać dla siebie.
To dajcie pożyczkę sp zoo (wysokości wypłaty ) i sobie wypłacajcie i tyle dla udziałowców nie ma pcc a od 2018 nie ma problemu z małym kapitałem.
Można prowadzić spółkę za darmo, ale trzeba się liczyć z tym, że przy okazji kontroli urząd skarbowy może uznać, że spółka czerpie korzyści z tytułu nieodpłatnych świadczeń wspólników, które powinny być zadeklarowane i zrobi domiar podatku dochodowego.
Nie wiem czy to się zdarza ale ja osobiście bardziej bał bym się zus iż us. Bo na początku i tak się ma spore straty więc jak dadzą domiar to pewno się skompensuje. Gorzej z ZUS jak stwierdzą że to była umowa zlecenie lub jakaś inne oskładkowana to kwoty mogą być gigantyczne a prezes iść do wiezienia jak sp zo.o. nie zapłaci bo to kradzież składek pracowników i myślę że to że okradłeś samego siebie może nie mieć wielkiego znaczenia ;).
Ps. Proszę o komentarz kogoś z większa wiedzą chętnie usłyszę że się mylę i nie ma takiej możliwości.
Raczej mało możliwe
Trochę nie rozumiem. Czyli prowadząc jednoosobową spółkę z o.o. nie mogę się sam zatrudnić, a jednocześnie powinienem uwzględnić wkład niepieniężny w umowie spółki, mam zapłacić zus, bo wg przepisów jestem przedsiębiorcą, ale nie mogę wypłacić sobie pensji, bo nie mogę sam ze sobą zawrzeć umowy o pracę, a jednocześnie muszę urzędowi skarbowemu zapłacić podatek za to, że osiągnąłem korzyść z pracy, za którą nie mogę sobie zapłacić, a jednocześnie od której mam zapłacić zus.
Czy na prawdę w tym 40 milionowym kraju nie ma jednej osoby, która może ogarnąć ten burdel? xD
Cóż….
Witam,
Z racji, iż jest to ponownie gorący temat (orzeczenie KIS nr 0111-KDIB2-2.4010.11.2018.5.MZ) chciałbym zapytać w temacie … Jestem przed założeniem spółki z o.o. w Polsce, ale z całą rodziną nie mieszkam od lat w kraju i jestem ubezpieczony w Niemczech. Spółka z o.o. ma obsługiwać wyłącznie szkolenia, które będę wykonywać dla 3-4 polskich klientów w Polsce. Cel tej konstrukcji: nie chcę co roku robić złożonych analiz moich dochodów z Polski przed urzędem w DE. Czyli chcę mieć Polski CIT i rozdzielić to od Niemiecki PIT.
No i konkretnie: skoro szkoleń nie da się podciągnąć pod koszt zarządu (2 osoby, ja = prezes) wynagradzany z powołania, to oczywiście powstają tu (zakładam) powtarzające się świadczenia niepieniężne. Prezes z DE szkoli w PL, a drugi wspólnik i członek zarządu będący na stałe w Polsce opracowuje na bieżąco materiały. Powtarzające się świadczenia niepieniężne chciałbym ująć, jako odpłatne w umowie spółki. Przy okazji rozdzielając tu na jednego wspólnika przygotowanie materiałów (autorstwo i skład), a na mnie prowadzenie samych spotkań szkoleniowych (czyli przyjazd do kraju na spotkanie, usługa i wyjazd). Pytanie (jeżeli w ogóle wspomniany pomysł ma sens), jak odpłatność za powtarzające się świadczenia niepieniężne wycenić do umowy spółki (ilość spotkań szkoleniowych nie jest równomierna w ciągu roku, ilość godzin, minimalna Polska stawka za godzinę …?) żeby nie mieć później kłopotów z nieodpłatnymi lub częściowo nieodpłatnymi świadczeniami niepieniężnymi i w razie kontroli, extra naliczeniem CIT.
Z pozdrowieniami,
Adam
Panie Adamie, potrzebna jest tutaj znajomość rynku szkoleniowego i stawek występujących w obrocie. Temat ten zresztą wykracza poza kurtuazyjną odpowiedź w komentarzu. Pozdrawiam!
W komentarzach poruszono wiele różnych kwestii, jednak nie widzę konkretnej technicznej kwestii relacji miedzy zarządem a wspólnikami w sprawie świadczeń niepieniężnych. Poniżej przykład z życia z umowy jednej spółki.
Wspólnicy zobowiązali się w umowie spółki do odpłatnego wykonywania świadczeń niepieniężnych na rzecz spółki do momentu utraty statusu wspólnika w spółce.
W umowie spółki został określony wymiar nieprzekraczający 160 godzin w danym miesiącu kalendarzowym za wynagrodzeniem nie mniejszym niż 50 pln netto za godzinę wynagrodzenia.
W kolejnym paragrafie umowy spółki w odniesieniu do tego co powyżej mowa jest,
że świadczenie będzie wykonywane pod warunkiem uprzedniego jednomyślnego podjęcia przez zgromadzenie wspólników odpowiedniej uchwały konkretyzującej
w swej treści przedmiot świadczenia, wymiar świadczenia a także ustalającej wysokość i sposób płatności wynagrodzenia należnego danemu wspólnikowi z tytułu świadczenia.
Wobec powyższego zapisu pojawia się wątpliwość czy możliwe jest aby wspólnicy samodzielnie decydowali o tym, czy w danym miesiącu będą świadczyć to do czego się zobowiązali w umowie spółki oraz za ile. Czy nie powinno być tak, iż to zarząd zwraca się do wspólników o przepracowanie określonej liczby godzin? A może decydującym o tym jest zapis w umowie spółki i może być i tak i tak czyli albo wspólnicy albo zarząd?
Tak jak powyżej, muszę wskazać, że to wykracza poza ramy kurtuazyjnej odpowiedzi na blogu.
” Art. 176. § 1. Jeżeli wspólnik ma być zobowiązany ” Co w przypadku gdy w umowie spółki nie ma zapisu o takim zobowiązaniu a jeden bądź kilku wspólników takie świadczenia wykonuje. Czy dopuszczalne jest za nie wynagrodzenie określone w uchwale zgromadzenia wspólników ?
W takiej sytuacji należy zawrzeć umowę między wspólnikiem, a spółką.
Panie Błażeju
Pozwolę sobie podnieść temat…
Członek zarządu, pobierający wynagrodzenie za świadczenia jest rezydentem podatkowym obcego państwa i nie mieszka w Polsce. Pytanie jest proste: jakim tytułem należy to księgować, aby uniknąć podwójnego opodatkowania?
Pytanie może proste, ale odpowiedź złożona. Może nawet począwszy od tego, że pytanie jest wadliwie zadane. Powinno brzmieć: jaki jest charakter powtarzających się świadczeń niepieniężnych w odniesieniu do umów o unikaniu podwójnego opodatkowania…
OK, podejdźmy z drugiej strony.
Zarządzanie Spółką, reprezentacją Spółki za granicą – to są regularne świadczenia, za które jest pobierane wynagrodzenie. Główny księgowy jest na stanowisku: należy pobrać zaliczkę na PDOF. Ale to stanowisko wygląda na „…zróbmy tak, na wszelki wypadek, gorzej nie będzie…”
Powtarzające się świadczenia niepieniężne wspólnika na rzecz spółki
np. okresowa aktualizacja wersji oprogramowania stron internetowych.
Czy tego typu świadczenia mogą być zakwalifikowane jako działalność gospodarcza, a co za tym idzie naliczenie składek ZUS?
Z definicji mamy do czynienia z działaniem w sposób zorganizowany, ciągły oraz z ponoszeniem gospodarczego ryzyka swoich działań…
Z jednej strony interpretacja z dnia 5 lipca 2018 r. Centralnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych WPI/200000/43/710/2018 mówi nam, że nie tego typu świadczenia nie mogą być ozusowane, ale z drugiej US może powiedzieć, że to jest działalność gospodarcza.
Czemu to jest takie skomplikowane? Czy ten zapis zmusza do założenia JDG?
Zwykle wygląda to tak, że działalność usługowa prowadzona na rzecz jednego podmiotu (tu: spółki), w sytuacji gdy to ona bierze odpowiedzialność za usługi zewnętrzne, nie stanowi to jdg.
czy śwadczenie usług księgowych na rzecz spólki, które są tożsame z przedmiotem działalności spółki ( biuro rachunkowe) może byc przedmiotem powtarzających sie świadczeń nieodpłatnych?
edit. świadczeń niepieniężnych
Jasne 🙂
i nie ma znaczenia, że usługi te mają charakter bardziej ciągły niż powtarzalny ?
A czy siedzi Pani 24h/7dni w tygodniu i realizuje takie usługi? 🙂
(A nawet jeśli to część doktryny uważa, że ciągłość jest też czymś powtarzalnym).
dziękuję za wyjaśnienie 🙂
czy w umowie spółki wystarczy zapis określający dokładny rodzaj świadczeń niepieniężnych, czy powinien być też zawarty wymiar czasu oraz stawka wynagrodzenia ? Czy te dwa ostatnie punkty mogą wynikać z uchwały wspólników?
Stawka wynagrodzenia raczej nie, co do wymiaru czasu to można to ująć dosyć blankietowo…
dziękuję
czy w modelu cit estońskiego od 2022 takie wypłaty mogą być potraktowane jako przychody z ukrytych zysków?
Ponieważ tych pytań zbiera mi się sporo postaram się w ciągu kilku dni wrzucić osobny wpis. Odpowiadając tutaj: w pewnych okolicznościach tak, w pewnych nie. To zależy od technikaliów, kwot i rynkowości świadczeń