Każdy, kto choć raz w życiu przeżył przeprowadzkę będzie wiedział o czym mówię. Szczególnie jeżeli ten ktoś przeprowadzał się gdzieś ze swoim małym biznesem. To absolutnie najgorsze uczucie na ziemi, kiedy musisz pamiętać o tysiącu spraw, jednocześnie fachowcy zawalają kolejne terminy oddania remontowanego pomieszczenia, upływa okres najmu aktualnej powierzchni biurowej, nie ma jeszcze gdzie przyjmować klientów, bo meble nie dojechały.
Koszmar.
Przeżyłem już jedną przeprowadzkę kancelarii. Było to kilka lat temu, było jednak o wiele łatwiej. Archiwum było mniejsze, nie prowadziłem na raz kilkuset spraw sądowych (w każdej sprawie zawiadamiamy sąd i drugą stronę o zmianie adresu, a oni często nadal wysyłają tam gdzie wcześniej), nie remontowałem pomieszczenia, do którego się przeprowadzam.
Ten moment jednak musiał nastąpić.
I nastąpił, choć czasem mam wrażenie, że wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie, włącznie z moim własnym organizmem, bo na parę dni przed przeprowadzką nieszczęśliwie stanąłem skręcając kostkę.
Szczęśliwie plan wypalił i w dużej mierze udało nam się przeprowadzić. Na jutro i pojutrze zostało kilka książek, trochę archiwalnych akt i mniej znaczące przedmioty. W nowym miejscu czuję się świetnie, mimo że jeszcze trzeba solidnie posprzątać po remoncie.
Dlatego do kancelarii działającej pełną parą zapraszam dopiero od drugiego tygodnia października.
Na kawę, herbatę i rozmowę o Twojej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (albo spółce offshore lub spółce w Delaware).
Nowy adres Kancelarii: ul. Sienkiewicza 14, 41-300 Dąbrowa Górnicza
4 comments on “Rejestracja spółki z o.o się przeprowadza”
Współczuję – i gratuluję. My już właśnie po, więc wiele rozumiem. Powodzenia w nowym miejscu.
Dzięki za słowa wsparcia 🙂
Zazdroszczę Ci, że masz to już za sobą, mnie taka przeprowadzka czeka w drugim tygodniu października… już się „cieszę” 🙂
Jeszcze tylko czekam na część mebli, generalne sprzątanie i jest szansa, że osiągnę względny spokój 🙂