Pozbycie się niewygodnego wspólnika ze spółki może być gehenną. Oczywiście, najlepiej wchodzić w spółki tylko z zaufanymi osobami, ale pamiętać należy, że zaufanie też może przejść niejedną próbę. Dosyć częstym, choć nie nagminnym, rozwiązywaniem sytuacji gdy jeden ze wspólników czyni źle bądź wcale nie czyni nic (po prostu przestało mu np. zależeć) w spółce jest ustalanie w umowie spółki instytucji przymusowego umorzenia udziałów.
Co jakiś czas przyglądam się umowom spółek, które regulowały to umorzenie przymusowe i dochodzę do wniosku, że praktyka jest tutaj bogata, ale czasami rozmija się z orzecznictwem sądowym. Wydawałoby się, że wprowadzenie możliwości zagłosowania za umorzeniem udziałów bez zgody wspólnika, który np. nie kontaktuje się ze spółką, albo prowadzi działalność konkurencyjną (to najczęstsze przykłady regulowania umorzenia przymusowego w umowie spółki) jest głównym celem, dla jakiego ustawodawca przewidział w ogóle możliwość takiej procedury.
Ustawa jest tutaj nad wyraz lakoniczna:
Udział może być umorzony za zgodą wspólnika w drodze nabycia udziału przez spółkę (umorzenie dobrowolne) albo bez zgody wspólnika (umorzenie przymusowe). Przesłanki i tryb przymusowego umorzenia określa umowa spółki.*
Wydawać się może więc, że nic prostszego. Wymyślamy w jakich sytuacjach (przesłanki) i w jaki sposób (m.in. jaką większością głosów, przy jakim kworum, jakie wynagrodzenie przyznajemy mu za umorzone udziały) możemy przegłosować wspólnika i wpisujemy to do umowy spółki.
Jest tylko jedno, malutkie „ale”, a mianowicie: istnieje orzecznictwo sądowe, także Sądu Najwyższego oraz poglądy prawników, które sprzeciwiają się tzw. sankcyjnemu umorzeniu udziałów, a mianowicie takiemu, które niejako wyprzedza instytucję wyłączenia wspólnika ze spółki.
Zwolennicy takiego podejścia wskazują, że skoro Kodeks spółek handlowych wprost zawiera instytucję wyłączenia wspólnika ze spółki i dokonuje się to w drodze powództwa cywilnego i w toku procesu cywilnego niezawisły sąd bada, czy istnieją ważne powody wyłączenia wspólnika, to umowa spółki nie może jakby samodzielnie decydować o takich powodach. Tak też rzecze Sąd Najwyższy: „Przymusowe umorzenie udziałów nie może być wykorzystywane do usunięcia wspólnika ze spółki z przyczyn przewidzianych w art. 266 § 1 KSH”.**
Czy jest to jednak trafne rozumienie przepisów? Gdyby tak to odbierać to instytucja umorzenia przymusowego musiałaby w zasadzie dotyczyć wyłącznie przypadków związanych z samą spółką (np. strata w spółce, śmierć wspólnika), nie zaś z działaniami wspólników, gdzie tutaj wolność i swoboda umów?
Na szczęście ostatnimi laty widzę pewien odwrotny trend w orzecznictwie sądowym, a mianowicie uznawanie, że sankcyjne umorzenie udziałów jest możliwe, pod warunkiem wszakże, że przesłanki umorzenia sankcyjnego będą jasno określone w umowie spółki, w taki sposób, że wyklucza to uznaniowość zgromadzenia wspólników. Dlatego też zalecam aby wprowadzając umorzenie sankcyjne bardzo precyzyjnie redagować możliwe sytuacje umorzenia udziałów, przychylam się jednak do głosów i potrzeb praktyki, że taka możliwość jak najbardziej istnieje i jest zgodna z prawem.***
Kiedy więc można, między innymi, przymusowo umorzyć udziały wspólnika?
- w sytuacji gdy wspólnik prowadzi działalność konkurencyjną wobec spółki,
- w sytuacji gdy wspólnik nie kontaktuje się ze spółką, a brak jego stawiennictwa np. na zgromadzeniach wspólników doprowadza do jej paraliżu,
- w sytuacji gdy wspólnik umiera, a umowa przewiduje wyłączenie spadkobierców od udziału w spółce,
- w sytuacji gdy jeden ze wspólników wskutek zmian składu personalnego i ilości udziałów staje się wspólnikiem mniejszościowym.
* art. 199 § 1 Kodeksu spółek handlowych
** wyr. SN z 12.5.2005 r. (V CK 562/04, OSNC 2006, Nr 4, poz. 70)
*** wyroki Sądów Apelacyjnych w Poznaniu z dn. 5.6.2008 r., I ACa 351/08, w Katowicach z dn. 3.11.2011 r., V ACA 528/11, w Łodzi z dn. 28.2.2013 r., I ACA 990/12
9 comments on “Umorzenie przymusowe udziałów”
Bardzo dobry wpis! Katalog przypadków kiedy można umorzyć przymusowo udziały trzeba uzupełnić jeszcze co najmniej o przypadki nie wykonywania przez wspólnika obowiązków względem spółki a wynikającego z umowy spółki, np. brak wniesienia dopłat.
Swoją drogą jest to dość skuteczny sposób na „wykurzenie” ze spółki niesfornego wspólnika.
Niestety instytucja wykluczenia jest totalnie nie rynkowa, z uwagi na czas w którym orzeczenie się uprawomocni…
Czy coś stoi na przeszkodzie (ew. czy są jakieś dodatkowe wymogi) by wskutek dobrowolnego umorzenia udziałów pozostałych wspólników w spółce pozostał tylko jeden wspólnik?
Nic, o ile kapitał zakładowy jest większy niż 5000 zł 🙂
A my sobie chyba niepotrzebnie skomplikowaliśmy życie 😐 Jeśli umowa „naszej” spółki nie przewiduje umorzenia, to czy można te zmiany (1. umowy spółki dopuszczającą umorzenie, 2. samo umorzenie) wprowadzić na jednym zgromadzeniu, czy trzeba najpierw zmienić umowę spółki w zakresie dopuszczalności umorzenia, zgłosić do krs i dopiero po opublikowaniu w krs, na kolejnym zgromadzeniu zadecydować o umorzeniu?
Kwestia jest złożona.
Z jednej strony jest kwestia swobody umów i momentu, od którego wiąże ona w stosunku wewnętrznym spółki (można się upierać, że od momentu podjęcia stosownej uchwały), a z drugiej strony w pełni uzasadnione jest też drugie stanowisko, które wprost wskazuje, że do zmiany umowy spółki potrzebny jest konstytutywny wpis w KRS.
Temat na opinię prawną, ale bezpieczniej jest to zrobić „na dwa razy”.
Proszę też mieć na uwadze, że aby wprowadzić postanowienia dotyczące umorzenia udziałów potrzebna jest de facto zgoda każdego wspólnika.
Z wyroku sądu apelacyjnego w Łodzi (wyrok SA w Łodzi z dnia 23 sierpnia
2013 r., sygn. akt I ACa 348/13) wynika, że jednak taka zgoda każdego wspólnika nie jest potrzebna.
Co sąd to obyczaj 🙂
mam pytanie: czy umorzenie udziałów mozna zrobic z kapitału zapasowego i rezerweowego, w sytuacji gdy spółka przynosi straty?
To zależy od tego jaki jest majątek spółki w ogólności i czy strata nie skonsumowała owych zapasów.